WYWIAD | Kamil Wójcik: „Wybrałem Energę, bo czuć tu profesjonalizm i jasny cel”
- Jakub Kowalski
- 7 sie
- 2 minut(y) czytania
Ogłosiliśmy transfer Kamila Wójcika – 20-letniego bramkarza, który ostatni sezon spędził w barwach Prochu Pionki. Tuż po podpisaniu umowy porozmawialiśmy z Kamilem o powodach zmiany klubu, ambicjach, minionym sezonie i… graniu w gry komputerowe.

Kamil, witamy w Energii! Co zdecydowało o przejściu do ENEA KS Energia Kozienice?
Dzień dobry. Zdecydowały warunki do treningów, profesjonalne podejście trenerów oraz jakość zespołu.
Czy miałeś inne oferty? Dlaczego wybrałeś właśnie Kozienice?
Tak, miałem kilka innych ofert, ale wybrałem Kozienice, ponieważ bardzo podobały mi się jasno określone cele przez trenera, świetna baza treningowa i zaangażowanie sztabu w to, żebym tu trafił.
Jakie masz pierwsze wrażenia z klubu – szatnia, trenerzy, atmosfera?
Pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne. Niektórych kolegów z szatni już znałem, więc łatwiej mi się zaaklimatyzować. Trenerzy są bardzo kompetentni i zaangażowani, a atmosfera w drużynie jest naprawdę dobra.
Czego oczekujesz po nadchodzącym sezonie – indywidualnie i zespołowo?
Indywidualnie chciałbym regularnie grać i poprawiać swoje słabsze strony. Zespołowo naszym celem jest awans do IV ligi – i na tym się skupiamy.
Jak oceniasz swój ostatni sezon w Prochu Pionki?
Całkiem przyzwoicie. Runda jesienna nie poszła po mojej myśli, ale wiosną wyglądało to już dużo lepiej.
Masz dopiero 20 lat, ale już regularnie grałeś w seniorskiej piłce – co jest największym wyzwaniem dla młodego bramkarza?
Na pewno odpowiedzialność. Każdy błąd bramkarza to duże zagrożenie utraty bramki, a to może wpłynąć na wynik meczu i sytuację drużyny w tabeli.
Czy jest jakiś mecz, który szczególnie zapamiętasz z poprzedniego sezonu?
Tak, wygrany finał okręgowego Pucharu Polski z Powiślanką Lipsko. Zapamiętam go na długo ze względu na emocje w serii rzutów karnych i wyjątkową atmosferę.
Kto miał największy wpływ na Twój rozwój jako bramkarza?
Ciężko wskazać jedną osobę. Każdy trener, z którym miałem okazję pracować, dołożył coś od siebie do mojego rozwoju.
Czy masz piłkarskiego idola – kogoś, na kim się wzorujesz?
Tak. Jako bramkarz podziwiam Wojciecha Szczęsnego i staram się na nim wzorować. Z zawodników z pola – Leo Messi to dla mnie absolutny wzór.
Jak wygląda Twój dzień poza treningami – szkoła, praca, pasje?
Przeważnie cały dzień spędzam w pracy, a w wolnej chwili chodzę na siłownię albo basen.
Jakie masz zainteresowania poza piłką nożną?
Interesuję się przygotowaniem motorycznym oraz grami komputerowymi.
Jak radzisz sobie ze stresem przed meczami? Masz jakieś swoje rytuały?
Nie mam konkretnych rytuałów. Przed meczem staram się po prostu słuchać muzyki i skoncentrować na zadaniu.
Co dla Ciebie znaczy grać dla lokalnego klubu z ambicjami, takiego jak Energia?
To duże wyróżnienie i jednocześnie wyzwanie, by sprostać oczekiwaniom zarządu i kibiców. Ale wierzę, że wszystko pójdzie po naszej myśli.
Na koniec – co chciałbyś przekazać kibicom Energii Kozienice?
Jeszcze nie zdążyłem was dobrze poznać, ale serdecznie zapraszam was na pierwszy mecz ligowy z Jodłą Jedlnia-Letnisko. Liczymy na wasze wsparcie!
Kamil Wójcik – nowy rozdział w Kozienicach. Trzymamy kciuki i życzymy powodzenia!
Naszym zawodnikom energii dodaje Enea.
Dziękujemy Gminie Kozienice za wspieranie lokalnego sportu.
Kommentare