top of page
  • Facebook - Black Circle
  • Czarny Twitter Ikona
  • Instagram - Black Circle
  • YouTube - Black Circle

Przemysław Ostrowski - rozmowa po trzeciej kolejce Decathlon V Ligi

Po udanym początku sezonu zaprosiliśmy do rozmowy skrzydłowego KS ENEA Energia Kozienice - Przemysława Ostrowskiego. Zapraszamy do lektury wywiadu.


Początek sezonu masz bardzo udanydwie bramki i trzy zwycięstwa zespołu. Jak oceniasz swoje wejście w rozgrywki?


Początek sezonu oceniam pozytywnie. Nie jestem jeszcze w szczytowej formie, ale nie mogę narzekać na to, jak się zaczęło. Trzy mecze, trzy zwycięstwa, do tego dwie bramki – jest dobrze, ale wiem, że jeszcze będzie lepiej. Czuję, że nadchodzi czas na jeszcze lepszą dyspozycję.


Twój styl gry w tym sezonie wydaje się bardzo aktywnydużo pressingu, pojedynków, ale i ofensywy. Jak go opiszesz?


Wydaje mi się, że mój styl gry nie zmienił się znacząco w porównaniu do poprzednich sezonów. Różnica polega głównie na pozycji, na której gram. Wcześniej występowałem na dziewiątce, co w stylu gry Energii nie przynosiło zbyt dobrych rezultatów ani dla mnie, ani dla drużyny. Teraz gram na skrzydle, co trochę zmienia moją rolę na boisku. Jeśli chodzi o styl gry, to zawsze daję z siebie wszystko. Pomagam w obronie, bo wiem, że dobra gra zespołowa zaczyna się od solidnej defensywy. Lubię też dryblować i pokazywać swoje umiejętności w pojedynkach z przeciwnikiem.


Czy lepszy okres przygotowawczy i większe zgranie z zespołem mają wpływ na Twoją dyspozycję?


I jedno, i drugie. Okres przygotowawczy, który miałem po przyjściu do Energii, był dla mnie nieco trudniejszy niż ten obecny – częściej miewałem drobne urazy, a intensywne treningi wymagały lepszego przygotowania fizycznego. Teraz już mam za sobą ten etap, co pozwoliło mi łatwiej odnaleźć się na treningach i przełożyło się to na lepszą formę na boisku. Jeśli chodzi o drużynę, choć chłopaki przyjęli mnie bardzo dobrze od początku, to im dłużej z nimi gram i się z nimi spotykam, tym lepiej rozumiemy się na boisku. To z kolei przekłada się na lepszą współpracę i pewność siebie w trakcie gry.


Tworzysz ofensywywny trójząb z Bartkiem Książkiem i z Kacprem Gielecińskim. Jak wyglada Wasza współpraca?


Współpraca z Bartkiem Książkiem i Kacprem Gielecińskim układa się naprawdę dobrze, a z każdym meczem jest coraz lepiej – co widać po naszych statystykach. Jeśli chodzi o to, co każdy z nas wnosi do ofensywy, to na pewno Bartek ma bardzo dobry strzał i ogólnie świetne wykończenie akcji. Ja z Kacprem z kolei mamy przebojowość na skrzydle, co pozwala nam szybko wyjść do kontr i zaskoczyć przeciwnika. Obaj z Kacprem jesteśmy też bardzo uparci w pressingu, tak samo jak Bartek – wszyscy trzej staramy się nieustannie wywierać presję, żeby nie dać przeciwnikowi odpocząć.


Ostatni mecz z Józefovią był trudny i pełen walki. Odwróciliście losy spotkania, przegrywając po 18 minutach 2-0. Jak wyglądało to z Twojej perspektywy


Józefovia postawiła naprawdę trudne warunki. Z mojej perspektywy z boiska to był przede wszystkim mecz walki – pełen przepychanek, pojedynków w powietrzu i wślizgów. Nikt nie chciał odpuścić, dla każdego liczyła się tylko wygrana. Cała rywalizacja była bardzo zacięta i emocjonująca, ale na szczęście, na końcu to my mogliśmy cieszyć się z trzech punktów.


KS ENEA Energia Kozienice mamy trzy zwycięstwa i prowadzi w tabeli. Czy czujesz, że ten zespół stać na awans?


Zdecydowanie tak, już ostatnio zabrakło naprawdę niewiele. Uważam, że drużyna ma dużą siłę i potencjał, szczególnie dzięki naszemu doświadczeniu i zaangażowaniu. Wierzę, że jeśli będziemy kontynuować w takim stylu i utrzymamy tę formę, to mamy szansę osiągnąć nasz główny cel i awansować do 4. ligi.

ree

Jakie cele indywidualne stawiasz sobie na ten sezon?


Tak, staram się pomagać drużynie we wszystkich aspektach, bo dla mnie najważniejsze jest dobro zespołu. Jeśli chodzi o moje indywidualne cele na ten sezon, to na pewno skupiam się na ofensywie — chcę jak najwięcej asyst, a w miarę możliwości także bramek. Jednak najważniejszym celem jest dla mnie awans do 4. ligi. Niezależnie od statystyk, jeśli uda się nam osiągnąć ten cel, będę szczęśliwy. Gdyby trzeba było poświęcić własne statystyki dla dobra drużyny i wspólnego sukcesu, to zrobię to bez wahania, bo najważniejsze jest, abyśmy razem awansowali.


ree

Jak wygląda atmosfera w drużynie po takim starcie sezonu?


Atmosfera w drużynie i w szatni jest bardzo dobra. Wiadomo, że wyniki wpływają też na nastroje – gdy wygrywasz, panuje radość i pozytywna atmosfera, a gdy przegrywasz, jest trochę inaczej. Na razie wszyscy są uśmiechnięci i zadowoleni.


Na koniec - co daje Ci największą satysfakcję z gry w Kozienicach?


Czuję, że mogę wnosić coś pozytywnego do drużyny, a wspólne cele i dążenie do sukcesu motywują mnie do jeszcze cięższej pracy. To dla mnie ważne, żeby być częścią tego projektu i mieć możliwość pomagania drużynie na boisku.


Gramy razem z ENEA!

Gmina Kozienice wspiera lokalny sport!

 
 
 

Komentarze


© 2020 by Cezary Piekarski

bottom of page